maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

piątek, października 31, 2008

rysujemy

narysowałem soni kotka, bo ciągle marudzi, żeby jej kotka narysować. a ja -jak już wcześniej pisałem - znam się na kotkach. proszę jaki piękny kotek:
artysta i jego dzielo
sonia też sobie sama rysuje, choć głównie kółka, nie kotki.
sonia bazgroli
a tu soniusia sama jak taki kotek [który żebrze o mleczko]
a kuku, miau

piątek, października 17, 2008

ja i moja sonia

artysta w piżamie
artysta codziennie tworzy nowe dzieło. tak już jest. jest to dla nas chleb powszedni. nawet gdy dzieło tworzy się w piżamie. nie bądźmy tacy drobiazgowi.
u boku moja muza, wierny towarzysz:
moja sonia

ponieważ sonia umie rysować tylko kółka, muszę ją edukować. więc rysuję dla niej kotki, bo przecież bez nich żyć nie umie, "kotka" i "kotka", a ja się znam na kotach, więc rysuję. a dzis narysowałem siebie na wielbłądzie. niebywałe.
rysuję soni kotka
patrz, sonia, kotek!

"hau, kundel bury" to jedna z moich ulubionych pieśni, tych akurat obcego autorstwa. psy i my. my-psy.


pies czyli sonia

skarby

tata powiedział, że jutro musi pojechać do urzędu skarbowego.
zapytałem więc logicznie: "i tam są skarby?", ale tata i mama zaczęli się smiać.
więc nie wiem, czy są czy nie ma.

czwartek, października 09, 2008

dinozaury

ja jestem dinozaurem drapieżnym [dlatego drapię swoimi pazurami], a sonia jest dinozaurem nieznanym...
oboje robimy "wrrrr...", jak to dinozaury.

wtorek, października 07, 2008

sto lat sto lat

"a dla kogo robisz tort?" spytałem mamusię dzisiaj rano i powiedziała, że dla siebie. spytałem, czy do niej przyjdą koledzy, a mama powiedziała, że ja z sonią będziemy jej gosćmi, to się ucieszylismy, że będziemy :-)
mama i wiatr