maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

wtorek, stycznia 26, 2010

szanty

niedługo zostanę rozpoznawalną gwiazdą estrady. macie swoją szansę oklaskiwać mnie i podziwiać już całkiem niedługo, mianowicie 21 lutego na szantach we Wrocławiu.
będę występować z grupą dzieci z naszego przedszkola do akompaniamentu zejmana i garkumpla. zapraszam moich fanów !!

aha, tatuś wiernie ze mną ćwiczy granie na pianinku i zdecydowanie robię postępy. więc na tego chopina jeszcze jest szansa, choć starzeję się zauważalnie, a czas - niestety - jest przeciwko mnie.

więc może jednak estrada to moja przyszłość...

niedziela, stycznia 24, 2010

u filipa




wtorek, stycznia 19, 2010

nocą

nocą jedni śpią [np. ja], inni pracują [np. tata], inni zaś czytają książeczki swoim zabawkom siedząc po turecku na łóżku, chodzą co 5 min. do toalety oraz wprowadzają ogólną destrukcję... a dodatkowo o 7 rano znajdują w naszym pokoju pudełko, do którego sikają i potem wylewają jego zawartość na moje łóżko!!!
i ja im robię wtedy awanturę. a potem do akcji wkracza tata...

poniedziałek, stycznia 11, 2010

lollipop

jadzia, a wiesz co to znaczy lalipop?
[jadzie nie wie]. to znaczy LIZAK po angielsku!

i tak sonia z częstotliwościa maniakalną testuje jadzi angielski.
to jest aktualnie jedna z ulubieńszych piosenek soni, którą ją wichura nauczyła.

sobota, stycznia 09, 2010

artyści

jesteśmy artystami specjalizującymi się m.in. w malarstwie.
czy van gogh była kobietą?
ucho jest... choć w sumie nie widać... asymetryczna grzywka wycieniowana przez stylistę nikodema :) nieźle nieźle. wytrzeszcz oczu wraz z naturalnym uśmiechem budzi nieco wątpliwości co do predyspozycji aktorskich soniusi, mimo wcześniejszych odsłon jej talentów.


ja - jak zwykle - skupiony melancholijny uduchowiony...
artysta TWORZY...


nie wyrażam zbytnio pozytywnych emocji odnośnie mojego dzieła.
ale artyści tak mają. dopiero po czasie ktoś ich docenia, lecz czy oni sami się w ogóle doceniają?

piątek, stycznia 01, 2010

fajerwerki

ja się bałem jak wybuchało a sonia się nie bała fajuwerków [ze słownika soniusi...].
sonia za to boi się potworów, co mieszkają w piwnicy i pod szafą. gryzą ją w nogi albo w brzuch!
ech, te potwory...