maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

środa, stycznia 16, 2013

zdjęcia i filmiki

nowa pasja mnie naszła. pasja cyfrowa, acz niezwiązana z matematyką [tę pasję mam od dawna]..
biorę aparacik i cykam fotki, ale co więcej - lepsze od robienia zdjęć jest kręcenie filmów. i tym właśnie się zajmuję... kiedy wstanę bladym świtem, bo usłyszę trzask zamykanych za mamą drzwi, która poszła biegać, schodzę na dół, otulam się kocykiem [bo jestem kocykowcem, taka cecha, po mamie], chwytam aparat i jestem w swoim świecie. kiedy mama wraca, dom wciąż śpi [sonia zamieniła się w porannego śpiocha, po tacie], a ja mam już kilka ujęć i kilka filmików. nie zniechęca mnie komunikat "wymień baterie", ignoruję go, bo przecież dalej działa... jednak do czasu... potem rozkręcam zabawki w poszukiwaniu pełnych baterii i zabawa wciąż trwa.
zrobiłem prezent dla Soni



moja robo-szczotka



karmink od dziadka Jurka

robot

pudełko, które sam zrobiłem na lekcji majsterkowania w Castoramie


sobota, stycznia 05, 2013

kartonowa przyszłość

"nie będą pstrykał na kompie. będę pakował paczki." - to moje nowe hasło wyrażające mą ideologię związaną z planowaną karierę zawodową. poniekąd w niepamięć poszła kariera chemika i archeologa, na pewno na ten moment... gdyż po ostatniej wizycie w pracy u rodziców, po spędzeniu kilku miłych godzin w magazynie, gdzie Szef Magazynu obiecał mi pracę, jak dorosnę [już w zasadzie jestem duży!], wizja mojej kariery zaczęła jawić się kartonowo.
strasznie lubię zamykać kartony, bardzo szybko obsługuję dyspenser, robienie paczek to fascynująca robota. no i jeszcze te wózki widłowe - to jest wizja raju...

sonia w swoim biurze

tylko NIKODEM. STOP.

ogródek

środa, stycznia 02, 2013

święta 2012

pojechaliśmy do domku w lesie, by świętować, by odpocząć oraz zmienić klimat. klimat zmieniliśmy na iście alpejski, jak przystało na okolice Wolsztyna. oprócz wspaniałej wspinaczki, delektowałem się nowoczesną pływalnią, która miała super zjeżdżalnię oraz jacuzzi [lubię wygrzać się w bąbelkach, trzeba przyznać uczciwie]. w pięknym centrum sportowym Fala Park nad brzegiem jeziora, w przerwach między zdobywaniem szczytów, oglądałem, jak ludzie grają w kręgle - fascynujące! a po zażyciu aktywności fizycznej w liczbie około 3 godzin, korzystałem z nowoczesnej łaźni [darmowa kąpiel - ważna sprawa] oraz ze wspaniałego pokoju ciepła, zwanego sauną. zainspirowała mnie dogłębnie i zaplanowałem, że mój nowy pokój urządzę jak saunę ;-) bardzo praktycznie: nie będę musiał nigdzie chodzić, bo będę mieszkał w saunie.

Fala Park, Wolsztyn
zdobywam szczyty. mierzę wysoko. trzeba.

wspinaczka alpejska

na ściance
przemierzam szlaki turystyczno-spacerowo-biegowe. z dorodnym kijem.

nad jeziorem, jak widać
 budujemy szałasy z sonią, abi i benem na naszych wyprawach do lasu.
dzieci w szałasie