maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

wtorek, września 27, 2005

jeszcze dwa i pół dnia

i tata wroci z delegacji.
pojechal gdzies na biale niedzwiedzie...
co zrobic.
w sumie to mi nie przeszkadza lobuzowac.
sluchamy z mamo Platynowej Kolekcji, jem banana, wtykam w sciane gruszke do nosa stojac na podesciku z Ikei.
ale fun.

********************
mam nowa czapke od pani Jadzi. fajna czapka, ale i tak czapki sa dla frajerow.

4 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

powiedz mamie zeby ci pinkfloyd puscila, bo ta platynowa kolekcja to mi sie nie podoba.
i prosze mi w jej rytm nie podrygiwac!

9:55 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Ciotce sie jednak wydaje, ze w takich rytmach wieksza szansa na szybka kariere...skoro dorabiasz sobie w reklamach, to i z podrygiwania mozna by ziarnko do ziarnka... byloby na pasze dla Twojego szczurka ;)

10:07 PM  
Anonymous Anonimowy said...

masz racje z czapkami!dla frajerow!chociaz ta twoja pani Jadzia to niezle rzeczy robi na tych drutach. moze i by nowe buciuki na telefon kiedy zrobila dla ciotek,kto ja tam wie.narazie buciki som.rozowe.wiec nie bedziemy pani Jadzi menczyc,nie ciocia Olive?

2:57 PM  
Blogger maddox said...

różowe buciki som dla....
no i dla dziewczyn!

3:38 PM  

Prześlij komentarz

<< Home