maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

sobota, listopada 19, 2005

snieg i wszy

dzis sie obudzilem i co widzę? SNIEG PADA!!!!
stalem i gapilem się inteligentnym ponad miarę spojrzeniem w okno i bylem zachwycony (prawdziwie podziwialem ten snieg), oczarowny (w końcu snieg to zjawisko niewytlumaczalne i nadprzyrodzone), rozanielony (w końcu mam anielskie spojrzenie), wniebowzięty (w końcu z nieba padalo) i jeszcze oniemialy (ale to jak zwykle, hehe)...
***
potem przyszla kolej na wszy.
mama odkleila mi stary i brudny plasterek, aby dokonać zmiany opatrunku. odkleić plasterek nie bylo trudno, gorzej w przylejeniem nowego, gdyż dlugo dosc skutecznie robilem uniki, by w koncu przy pralce i programatorze dać się zlapać w sidla... ehh, te slabosci, potrafią czlowieka zrujnować...
ale mogę Wam zaprezentować moje trzy wszy koloru niebieskiego:

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Misiu, cos ci sie nos swieci.

7:47 PM  
Blogger maddox said...

a ty masz wszy.

9:22 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Misiu, jak mozesz tak mowic do ojca!!
Ja jestem twoim protoplastusiem!
Ja sobie cos zrobie!
Ja sobie cos zrobie!
Albo lepiej nie. Kara. Do pokoju. Wyc mi prosze. Przyjde i wypuszcze dopiero jak przemyslisz swoje slownictwo

10:47 PM  

Prześlij komentarz

<< Home