tak było...
tydzien temu:
- odwiedzilismy zbiorowo malutką Antosię, która faktycznie jest malutka. ja to nigdy nie bylem taki malutki. Antosia to ta kulka różowo-niebieska (sam ledwo dostrzeglem...),a ja to ten zakamuflowany obok czerwonej gwiazdy:-)
- bawilem się z Jagną, co nasi rodzice przyjmowali z aplauzem, choć trzeba przyznać, że wyglądamy nudno i nieciekawie i nie ma w nas pasji... nie ma pasji... ale bawimy się politycznie poprawnymi zabawkami:
- robilem też ćwiczenia fizyczne - wiecie już, że lubię aktywnosci na wysokosciach. ciocia mi pomogla, zna mnie:
1 Comments:
a gdzie ta antośka, he?
Prześlij komentarz
<< Home