stille Nacht
u nas wigilia była nieźle STILLE, gdyż mieliśmy 3 (słownie: trzy) gitary do dyspozycji, więc się we trójkę konkretnie udzielaliśmy: ja, tatuś i ciocia Ola.

poza tym, pyszna była zabawa statywem, który pomagałem obsługiwać.

a pieski małe dwa będą mi teraz towarzyszyć w każdej wycieczce przez rzeczkę:

poza tym, święta to czas lenistwa i nieróbstwa, do czego nie mogłem dopuścić we własnym domu i co rano, bladym świtem, komunikowalem rodzicom: "już wstałem!!!", po czym zalewalem ich listą zadań, w stylu: "herbalka. dużo." albo: "gitara! nie działa! napraw!", i takie tam... rodzice byli przeszczęśliwi mogąc się poudzielać i zwykle przepychali się, które pierwsze ma sprostać mojej pilnej potrzebie.

poza tym, pyszna była zabawa statywem, który pomagałem obsługiwać.

a pieski małe dwa będą mi teraz towarzyszyć w każdej wycieczce przez rzeczkę:

poza tym, święta to czas lenistwa i nieróbstwa, do czego nie mogłem dopuścić we własnym domu i co rano, bladym świtem, komunikowalem rodzicom: "już wstałem!!!", po czym zalewalem ich listą zadań, w stylu: "herbalka. dużo." albo: "gitara! nie działa! napraw!", i takie tam... rodzice byli przeszczęśliwi mogąc się poudzielać i zwykle przepychali się, które pierwsze ma sprostać mojej pilnej potrzebie.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home