maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

piątek, grudnia 22, 2006

wesołe poranki świata

zaspany pasiak
od kiedy umiem otworzyć sobie drzwi od mojego pokoju, to rano, gdy tylko się obudzę, udaję się na plądrowanie mieszkania. najczęściej mamusia już nie śpi, więc wtedy się spotykamy w kuchni czy salonie, przy gitarce albo z pieskiem i sobie pijemy kawkę... ale BYWA, że wszyscy śpią i mam ten przywilej korzystania z życia...
dziś na ten przykład cichutko na paluszkach powędrowałem do salonu i znalazłem całą furę cukierków, które ktoś [tatuś!!!] nieopatrznie zostawił na stole, oczywiście w zasięgu moich chwytnych paluszków. więc usiadłem jak człowiek przy stole, jak dorosły, na dużym krzesle, i sobie wcinałem jednego cukierka po drugim... no nie obyło się bez wydawania dźwięków, gdyż te cukierki (TOFFI) miały takie szeleszczące papierki, no i po jakimś czasie mamusia się zreflektowała, że cos niestosownego (?? nie rozumiem) toczy się w salonie i pojawiła sie przy mnie patrząc nieprzychylnym okiem na moje poczynania... mamusia myślała, że te dźwięki to co chwilę odkręcana w zlewie woda... więc się zaniepokoiła, że może już cała kuchnia zalana... czyli i tak nieźle ją zmyliłem.
no ale, cała przyjemność skończyła się z nadejściem mamusi... bo potem już były tylko kanapki, ale wiadomo - średnio mnie interesowały po tych smaczniutkich cukiereczkach....