gaworzę

"mały łobuziak jesteś, mama"
"mama, głupol jesteś [brzmi, co prawda, trochę jak gapol]"
a inną razą sobie śpiewam od samego rana albo od samego wieczora:
"jestem sobie pepolaczek, nie grymaszę i nie płaczę, na BĘBNACH marsza gram, ram-tam-tam"
"kto jest beksą i mazgajem, ten się do nas nie nadaje. ram-tam-tam..."
"ram-tam-tam" przewija się dość często, w różnych okolicznościach, bo to takie poręczne.
a dziś taki wniosek wysnułem z bajki o Czerwonym Kapturku:
"wilk je obiad u babci" kiedy właśnie wilk połknął babcię i rzucał się na Kapturka... no bo tak było. to prawda.
pac-pac w radyjko.
"czemu nie gra muzyka?"
"graj muzyka, graj instrumenty"
pac-pac-pac łapką w radyjko ponownie - "juz naprawiłem", mimo że nic nie uległo zmianie... radio dalej nie grało...
bywa, że tak wypoczywam:

0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home