maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

czwartek, kwietnia 19, 2007

pieśni i inne dobra

po spacerku jadzia mi powiedziała, ze jestem brudny jak świnka, ale ja zaprzeczyłem:
nie jak świnka tylko jak LEW.

ostatnio miałem takie przemyślenia odnośnie zaawansowanych technologii:
wczoraj drukarka miód zładowała w kompunterze

tata kupił kosiarkę do trawy, z której jestem bardzo dumny i bardzo się nią ekscytuję. ale jak namawiam tatusia do koszenia i on się poddaje moim sugestiom, to od razu dodaję, że: "ja uciekam do domu. będzie tata robił hałas na dworze. a potem ninio bedzie grabił i zamiatał.

moja pieśń przewodnia na każdy dzień to:
szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda, myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje, temu wypadają.
[bo tata mi pokazał, że nie ma zęba, bo kiedyś nie umył i mu wypadł].

tata chyba do nas gadał coś niezwykle interesującego, gdyż wpatrujemy się w niego jak w obrazek:
i ninio i sonia

a jak sonieczka płacze, to śpiewam jej taką pieśń przy akompaniamencie mojej gitary akustycznej:
"mamusia i tatuś i sonia i ninio. i mamusia i tatuś i sonia i ninio..."
i tak przez odpowiednio długi okres czasu, że każdy jest w stanie podłapać ten przebojowy tekst.

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Ninio, Ty jestes OGROMNYM LWEM przy malutkiej Soni!

10:38 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Przeurocze to wszystko :)

3:35 PM  

Prześlij komentarz

<< Home