
stoję sobie na moim stołeczku przy blacie w kuchni, na piżamę zarzuconą mam wypasioną bluzę, a na nogach skarpetki i jem sobie kamemeczkę z dżemem (raz ze swoim, raz z tatusia) i jest wspaniale.
a sonia się przeciąga - śpioch jeden - podczas gdy ja już ciężko pracuję w kuchni od bladego świtu.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home