przepraszam

byłem niegrzeczny. ruszałem taty węża do podlewania ogródka. tata był bardzo niezadowolony. nie chciał mi robić kary, chciał tylko, żebym go przeprosił. ale ja przeprosiłem mamusię, chociaż to nie jest jej wąż i wcale ją nie obchodzi ten wąż, ale tatusia nie umiałem przeprosić. tata mnie bardzo zachęcał, żebym go przeprosił, ale mi to przez gardło nie chciało przejsc.
w końcu, po ok. godzinie, powiedziałem tatusiowi magiczne: "przepraszam".
w sumie cierpliwy ten tata, ale też niezłą komedię odstawiłem w tym czasie...
1 Comments:
ta mina aktorska mi tu kogoś przypomina.... ciekawe kogo!
Prześlij komentarz
<< Home