marian
chciałem koniecznie pobawić się z sonią i wziąć ją na rączki. no i wziąłem. posiedzieliśmy razem na tarasie. sonia dzielnie się trzymała, udało mi się jej nie upuścić, czyli że całkiem zdałem egzamin jako odpowiedzialny brat, co nie powinno nikogo dziwić.
biegam ostatnio dużo na bosaka i rano w salonie nastąpiłem na coś i mi się to coś przykleiło do stópki. więc usiadłem na podłodze i szybko odkleiłem ze stopy owo ciało obce i czem prędzej je skonsumowałem zanim tatus zdążył je przechwycić, bo widziałem, że ma taki zamiar, gdyż głosno postulował, bym wyrzucił to, co miałem w rączce... hehe, byłem szybszy.
wczoraj mateusz pożyczył mi swojego mariana. strasznie fajny jest ten marian, w zasadzie się z nim nie rozstaję, chyba że akurat biorę soniusię na rączki. dzięki Mateusz za pyszną zabawę.
biegam ostatnio dużo na bosaka i rano w salonie nastąpiłem na coś i mi się to coś przykleiło do stópki. więc usiadłem na podłodze i szybko odkleiłem ze stopy owo ciało obce i czem prędzej je skonsumowałem zanim tatus zdążył je przechwycić, bo widziałem, że ma taki zamiar, gdyż głosno postulował, bym wyrzucił to, co miałem w rączce... hehe, byłem szybszy.
wczoraj mateusz pożyczył mi swojego mariana. strasznie fajny jest ten marian, w zasadzie się z nim nie rozstaję, chyba że akurat biorę soniusię na rączki. dzięki Mateusz za pyszną zabawę.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home