maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

wtorek, października 30, 2007

aktualne zajęcia

sonia, do góry! bieżąco zajmuję się niezmiennie i wbrew woli rodziców podnoszeniem soniutki. czasem trzeba ją uchronić przed zjedzeniem kolejnej porcji ziemi z donicy, czasem trzeba siebie uchronić przed jej atakiem na moje zabawki, a czasem trzeba ją ustawić do zdjęcia, co miało miejsce w tym przypadku. stawiała opór. bezskutecznie.






poza tym, jestem wesołym chłopcem, który atrakcyjnie i rozrywkowo spędza czas z ukochaną soniutką: bawimy się, rzucam jej zabawki, śpiewam jej, mówię, co wolno, a czego nie wolno (wspaniała rola mi się trafiła). w sumie to lubię moją soniutkę niezmiernie.

a w sobotę byliśmy na pikniku w przedszkolu, gdzie odbyło się również pasowanie maluchów na przedszkolaków... wszystkie dzieci z poszczególnych grup występowały, śpiewały, choreografowały się. kiedy przyszła pora na naszą grupę maluchów, to jedno dziecko zostało w ławce i nie miało najmniejszych zamiarów wyjść i robić z siebie pajaca.. ja byłem tym dzieckiem. siarę zrobiłem rodzicom... zawiodłem ich do szpiku kości... ale po występach były różne inne atrakcje na pikniku. i robiłem drzewko szczęścia z jarzębiny, liści i kamienia, robiłem pizzę, prałem ubranka i jadłem ciacha, jak widać poniżej: oto fotografia z moją ukochaną panią Iwonką:
z panią Iwonką na pikniku

"co to jest wleś?"
spytałem mamusię dzisiej rano, jakem jadł śniadanie i symultanicznie czytałem książkę o zwierzątkach, no i dostrzegłem wodę (strumień) i spytałem, gdzie on jest i mama powiedziała, że w lesie...

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

:) no prosze, ile przygód fajowych, nie ma to jak los vikinga ;)

12:02 PM  
Blogger maddox said...

albo pirata!

2:35 PM  
Anonymous Anonimowy said...

ja to sie do dzis zastanawiam co to jest 'maczkupaczka' bo tak w piosence bylo o kaczce dziwaczce "kupila raz maczkupaczke"
:D

2:59 PM  

Prześlij komentarz

<< Home