sonia u koleżanki
sonia pojechała do swojej koleżaneczki-przyjaciółeczki w odwiedziny. ja zostałem wyłączony ze spotkań towarzyskich. uznano widać, że się nie nadaję... być może jestem podłym wrednym antypatycznym stworem, którego nikt nie chce gościć w swoim domu, ale w sumie swego czasu pełniłem rolę bawidamka i całkiem sprawnie mi to szło.
w każdym razie, sonia dobrze się u koleżanki bawiła:


jednak ania nie do końca aprobowała soni towarzystwo. widać, że mnie tam zabrakło. ewidentnie.

choć się potem troszkę do soni przekonała i razem zajmowały się kartonem poszukując skarbów. może na jednym wysypisku skończą...

w każdym razie, sonia dobrze się u koleżanki bawiła:
jednak ania nie do końca aprobowała soni towarzystwo. widać, że mnie tam zabrakło. ewidentnie.

choć się potem troszkę do soni przekonała i razem zajmowały się kartonem poszukując skarbów. może na jednym wysypisku skończą...
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home