maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

poniedziałek, kwietnia 13, 2009

wielka NOC i wielki dzień

u nas też wielka noc. gdyż dałem przyzwolenie soni, by zamieszkała w moim pokoju i mamy teraz wspólny bedroom, co sonia przyjęła z ogólnym entuzjazmem. pół nocy nie spała, tylko biegała po pokoju, tańczyła, oglądała bajkę (czyli gapiła się na wieżę, która nadawała bajkę-grajkę Piotrusia Pana), ja natomiast słodko spałem po długich kilometrach zrobionych na rowerze.

a wielki dzień, bo sonia nauczyła się jeździć na moim starych rowerze (12"), który dla niej jest okropnie wielki i żeby na niego wsiąsć, to sonia musi podniesć nogę pod niebo... ale dzielnie jeździ i nawet 2,5 km wczoraj przejechała [ja bym w tym czasie zrobił ze 25 km], potem tylko narzekała, że ją "pupcia boli".
gorzej, że jak wrócilismy do domu, to ona zrobiła awanturę, że dalej chce na rower. teraz to sonia by nawet spała na rowerze.