chopin
chyba zostanę chopinem. ale co więcej, mama zostanie chopinową, bo mnie codziennie ciśnie z graniem i ja też ją cisnę, jak ona już mnie pomęczy i potem biję jej brawo, tak jak ona mi. robimy sobie codziennie takie małe reczitale. nie zawsze jest spokój, bo soniutka też bardzo chce grać, więc jak mi wchodzi na pianinko albo zbyt głośno krzyczy, to zostaje wyproszona z pokoju, wbrew jej woli oczywiście.
ale soniutka też ma swoją szansę na chopina, bo też grywa, ale nie tak pięknie i czysto jak ja. staram się być wzorem dla niej, jednak nie zawsze mi się chce.
ciężki taki żywot chopina. trochę to nie na moje i MAMY nerwy. ale wczoraj pani małgosia mnie bardzo chwaliła za moje Kotki, które wygrywałem podczas lekcji.
teraz pracuję nad Kangurami, ciężka orka.
no zobaczymy zobaczymy, co z tego będzie :)
ale soniutka też ma swoją szansę na chopina, bo też grywa, ale nie tak pięknie i czysto jak ja. staram się być wzorem dla niej, jednak nie zawsze mi się chce.
ciężki taki żywot chopina. trochę to nie na moje i MAMY nerwy. ale wczoraj pani małgosia mnie bardzo chwaliła za moje Kotki, które wygrywałem podczas lekcji.
teraz pracuję nad Kangurami, ciężka orka.
no zobaczymy zobaczymy, co z tego będzie :)

4 Comments:
Szopen, a gdzie zdjęcie??? taki wpis się nie liczy :(
zdjęcie ( 1 koncertu) już zostało dostarczone, a czemu go nie ma - to się trzeba szopenowej zapytać...
zdjęcia z pierwszego koncertu są przecież pośród zdjęć z urodzin.
koncertu to się SŁUCHA a nie ogląda!!
Prześlij komentarz
<< Home