maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

sobota, października 23, 2010

jesień idzie - nie ma na to rady

i znów przyszła jesień. melancholijna dusza ma jeszcze nie wyraża podziwów nad urokami jesieni, tak jak by należało, z wdzięcznością za piękno, przepiękno i wszelkie uniesienia... ale jeszcze przyjdzie na mnie czas, jeszcze będę pisał wiersze [bo moja twórczość z wczesnego dzieciństwa doprawdy nie zasługuje na wspomnienie...], jeszcze zasiądę z gitarą przy ognisku i zagram na strunach duszy mej... może zacznę tworzyć poezję pędzlem, gdyż wyznałem dziś mamie, że marzę, by zostać malarzem... nie określiłem jeno, czy pokojowym czy też artystycznym, ale wiadomo, żem ja wrażliwy artysta [w sumie to bardziej pędzla niż pianina, będąc szczerym], zdolny do uniesień, na które jeszcze przyjdzie czas. póki co, widok uchwycony przez mamę [artystkę?]:

i znów niebo

a to jest nasz jesienny, urokliwy i ulubiony plac zabaw.


a to jest moja jesienna i urokliwa siostra
krę-ciołek

w-skoczek

i jeszcze jesienna mama:

2 Comments:

Blogger Ola said...

ale wam fajnie, macie aparat na spacerze... nasz szlag (= Kamyczek) trafil...

3:06 PM  
Anonymous mamamaddoxa said...

nasz poprzedni też szlag [=niko] trafił...

10:24 PM  

Prześlij komentarz

<< Home