stało się, że skończyłem siedem lat.
jestem 7 lat stary. dorosły już w zasadzie.
trochę w życiu już przeżyłem. trochę już zobaczyłem. a troszkę jeszcze przeżyję i zobaczę...
na imprezę urodzinową dla moich kolegów, zaprosiłem moich kolegów. z przedszkola. jeden przybył ze swoją siostrą zosią, która jest naszym nieodłącznym kompanem w zabawach, a dodatkowo - sonia miała się z kim trzymać.
dom nasz prawie się rozleciał, kiedy 7 par zwinnych nóżek pokonywało kolejne drewniane kondygnacje... przemieszczając się z prędkością światła z poziomu 4 na poziom 3... w moim pokoju [poziom 4] składowane zostały wspaniałe pudła, które posłużyć nam miały do zbudowania bazy [jednak na poziomie 3 - w gabinecie, by było więcej miejsca na większą bazę]. sonia i zosia od razu podeszły do sprawy z inteligencją charakterystyczną światłym dziewczynkom i naznosiły wyposażenie kuchenne, by urządzić właśnie KUCHNIĘ w tejże bazie... my - chłopcy próbujący okiełznać emocje związane ze spotkaniem po latach - cokolwiek się szamotaliśmy, próbując w jakiś sensowny i jednolity sposób poradzić sobie z realizacją zadania....
 |
budujemy bazę |
by zregenerować mózgi oraz kończyny, zrobiliśmy przerwę od prac konstrukcyjnych na rzecz zaczerpnięcia świeżego powietrza i ubogacenia lokalnego krajobrazu bańkami mniejszymi i większymi... pyszna zabawa, choć nie próbowałem żadnej bańki skonsumować.
 |
bańki małe i duże |
 |
bańki wielgaśne |
 |
to nie plama na obiektywie |
 |
to wielka bańka na niebie |
kiedy bańki uleciały do nieba, powróciliśmy kontynuować wielkie budowle i udało nam się, przy pomocy taty, postawić zamek [z kuchnią w gmachu głównym]. co prawda, nieopodal zamku, powstało jeszcze więzienie, ale nie cieszyło się taką popularnością jak właśnie kuchnio-zamek.
 |
baza nr 2 przerodziła się w pałac/zamek |
 |
sonia szykuje kawkę: "prawdziwa czy na niby?" |
dzień niestety chylił się ku końcowi, każdy musiał na drugi dzień iść do szkoły [oprócz soniutki oczywiście], a więc znów obowiązki.
3 Comments:
Fajna impreza :-)
to soczek był prawdziwy albo na niby.
kawa była tylko na niby...
dzieci pily soczek, dorosli kawę.
smaczną
zdjęcia bardzo nieostre
zdjęcia nieostre - bo nie robiła ich Sonia !
Prześlij komentarz
<< Home