maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

sobota, września 03, 2011

medal na urodziny

dzisiejszy dzień był bardzo długi i intensywny.
razem z solidarnością, obchodziliśmy dziś swoje urodziny. albo też wiele osób świętowało dziś na sportowo moje urodziny! dużo gości się zjawiło od samego rano aż do późnego popołudnia...
na urodzinowe śniadanie zażyczyłem sobie makaron z pesto, jak przystało na dobrze szanującego się maratończyka. ta strawa dostarczyła mojego organizmowi tyle energii, że mogłem śmiało stanąć do rywalizacji biegowej siedmiolatków. wstydziłem się pobiec, ale jak już pistolet wypalił na start, ruszyłem z kopyta dziarsko i w czołówce doczłapałem do mety. 1 km to wcale nie mało dla takiego małego chłopca jak ja - chociaż co ja gadam - jestem już konkretnie duży. mam 7 lat i chodzę do szkoły!!!

na starcie

sporo nas

całkiem sporo

meta już blisko

finisz

finiszuję

po biegu z medalami

jak ja już zdobyłem swój medal, w środku dnia nadeszła pora na bieg malutkich dziewczynek. Sonia wystąpiła w kategorii pięciolatek, gdyż młodszej kategorii nie było... dystans do przebiegnięcia dla małej soni okazał się dość długi, ale moja soniutka dzielnie biegła cały czas, z uśmiechem na ustach zdążając do mety, by tam odebrać medal, banana oraz batonika, nie wspominając o talonie na kiełbaskę oraz napój.
głośno zagrzewaliśmy ją do walki, niektórzy werbalnie zza bandy a inni całkiem fizycznie biegnąć obok i wspierając na całej trasie swoją obecnością. oprócz mamy, jeszcze Antek!

biegną przedszkolaczki

sonia się uśmiecha

już meta w miarę niedaleko

czterolatka przedszkolaczka medalistka

dobiegły

by świętować swoje urodziny z moim przyjacielem, poszedłem na noc do Filipa, gdzie spotkała mnie taka oto przyjemność:

torcik na prędce

1 Comments:

Anonymous Readingi said...

Stol lat sto lat! Piekny dzien!

10:57 AM  

Prześlij komentarz

<< Home