maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

poniedziałek, października 17, 2011

pierwszy ultramaraton w naszej rodzinie

udało się. mama przebiegła 50 mil, czyli 81 km plus małe dodatki bycia zgubionym na trasie.
mama jest bardzo entuzjastyczna, wypoczęta, wesoła i rześka po powrocie z wyprawy na Rowbotham's Round Rotherham 50 Mile Trail Race.
jeden pan, co też biegł, zrobił fajne zdjęcia na trasie:
http://www.flickr.com/photos/26082075@N05/sets/72157627782820075/
a trasa okazała się być fantastycznie malownicza, pola, lasy, wioski, kanały, jeziora, ruiny, krowy, kozy, konie, kaczki, gęsi, psy, a nawet czasem ludzie...

49 km i zaraz check-point

jedzą zupę

po 49 km - tylko 32k do końca

grupa wsparcia/ 76 km

i tylko 5 km do końca

meta tuż tuż

stretching na mecie

okazało się, że impreza uzyskała miano INTERNATIONAL dzięki szlachetnemu uczestnictwu mamy w niej, jako jedynego przedstawiciela obcego kraju :)  mama wywoływała zdziwienie na twarzach współbiegaczy, którzy dowiadywali się, że jest z Polski, że nie mieszka w UK, nie pracuje na farmie, tylko przyjechała specjalnie na ultramaraton... proszę, proszę - łamiemy stereotypy.
polska ekipa wsparcia również wywoływała pozytywne reakcje, choć zabrakło polskiej flagi!

5 Comments:

Anonymous Ewa said...

gratulacje dla mamy :)

7:00 PM  
Blogger Ola said...

od dzisiaj do mamy zwracamy się per "La Bruja", inaczej nie zareaguje :)

następna wyprawa to Miedziany Kanion...?

7:43 AM  
Anonymous mamamaddoxa said...

:) possibly (wink)

9:27 AM  
Anonymous Olanglia said...

You rock! I ten nieustanny usmiech :). He he dobre z tym internacjonal...

10:48 PM  
Anonymous ada said...

to lubie :) gratulacje dla mamy!

10:48 PM  

Prześlij komentarz

<< Home