mleko
dostawca mleka w naszym domu jest pierwszorzędny. jest najlepszym klientem pani w sklepie Rożek. jest częstym klientem, zwłaszcza w rannych godzinach, kiedy okazuje się, że znów zabrakło mleka do kawy dla taty albo do kaszki dla nas.
biorę gotówkę, idę ostrożnie do sklepiku, cierpliwie wyczekuję w kolejce, jeśli takowa się nadarzy, po czym dokonuję zakupu wedle wytycznych mamy lub taty. głównie nabywam mleko, ale zdarza się również jajka lub bułki. no i wracam spokojnie do domu, dzierżąc w dłoni resztę lub też przechowując ją w kieszeni.
biorę gotówkę, idę ostrożnie do sklepiku, cierpliwie wyczekuję w kolejce, jeśli takowa się nadarzy, po czym dokonuję zakupu wedle wytycznych mamy lub taty. głównie nabywam mleko, ale zdarza się również jajka lub bułki. no i wracam spokojnie do domu, dzierżąc w dłoni resztę lub też przechowując ją w kieszeni.
3 Comments:
Ninio, ogon masz???
(tak sie mawialo za moich czasow do dzieci, ktore nie zamykaly za soba drzwi/bramek)
ogon mam wypaśny. ciągnie się za mną stale... chyba rodzice mnie muszą do fryzjera psów oddać, żeby mnie przytrymował!
zuch chłopak :)
Prześlij komentarz
<< Home