mysie ogony za granicą
weekend spędziliśmy poza granicami Polski. co prawda czasem mi się myli i twierdzę, że Berlin leży w Polsce, ale teraz już wiem, że to stolica Niemiec i że mówią tam po niemiecku. ale po polsku też mówią - sam słyszałem.
bardzo fajny to by wyjazd, Sonia się przykleiła do kuzynki Sary i uznała ją za własną kuzynkę, jako że własnej nie posiada i chciała koniecznie zabrać Sarę do domu. nie udało się.
udało się nam za to otrzymać kontenery zabawek cudownych i fantastycznych, którymi kiedyś bawili się Sara z Maxem, a dziś już się nie bawią. i nawet moja ulubiona gra Hotel trafiła nam się również.
podczas gdy my bawiliśmy w wielkim świecie, tata odbierał swoje trofea WICEMISTRZA POLSKI 2011 w paralotni. i ma fajny puchar z orłem.
![]() |
ten pomnik bardzo mi się podobał i sobie biegałem |
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home