maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

niedziela, grudnia 09, 2012

sobotni rower

przyszła sobota. oprócz śniadania u babci Halinki i dziadka Andrzeja, z powodu pięknie świecącego słońca, pięknie iskrzącego się śniegu i pięknie nagromadzonej we mnie energii, tata zabrał mnie na ROWER. piękny rower śnieżny, warto wspomnieć. 
Sonia z mamą poszły tymczasem na spacer, co Sonię okrutnie zmęczyło, gdyż spacer odbył się na nogach, a nie autem i - do tego -  musiały obejść całe osiedle w poszukiwaniu rogalika z czekoladą dla mnie, co okazało się nie lada wyzwaniem.
Tata się wywrócił na rowerze do krwi, bo się poślizgnął i noga mu wpadła w ramę, a ja się nie wywróciłem. byłem cokolwiek zachowawczy. ślizgałem się niczym na łyżwach, ale bez zaliczenia gleby.




mama bardzo nam zazdrościła, że sobie jeździmy na rowerach, bo ona też chciała, a nie mogła, bo już trzeba było na basen wychodzić i pływać. 

3 Comments:

Blogger Ania said...

Kinga powiedz Ty mi proszę co się zakłada dziecku na głowę pod kask w zimie/jesieni. I gdzie to kupić? :) Dziękuję za uwagę :)

11:54 AM  
Blogger maddox said...

pod kask zakłada się kominiarkę, którą można nabyć drogą kupna w sklepie Decathlon; różne rozmiary, różne kolory.

6:44 PM  
Anonymous ciocia Gosia said...

8a mówiłam jeździć ostrożnie!!!! do Taty kieruję te słowa:)

11:11 PM  

Prześlij komentarz

<< Home