maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

wtorek, października 19, 2010

wystawa fotograficzna w Rynku

jestem sławny. tzn. moja mamusia jest. czyli i ja... w końcu syn sławnej matki jest też sławny.
jestem kontent, że nasza bieganina niedzielna z 12 września się opłaciła:
http://maddoxiu.blogspot.com/2010/09/maraton.html

zdjęcie, które mama zrobiła w biegu pomiędzy finiszem elity [zalegającej właśnie na owych stołach] a 36 km trasy, gdzie kibicowaliśmy Justinowi, zostało wyróżnione w konkursie i znajduje się na wystawie w RYNKU :) hurra!
możecie podziwiać ekspozycję tylko do końca miesiąca na wrocławskim Rynku, więc wiele czasu nie zostało. spieszcie się, niczym ci maratończycy...


uścisk dłoni

4 Comments:

Anonymous Gupia Ciotka said...

sorry, ale nie kumam... to jakie zdjecie jest wyroznione, mamy czy Justina??

gupia ta ciotka, nie?

11:03 AM  
Blogger maddox said...

zdjęcie zrobione przez mamę. przecież Justin biegł...

1:28 PM  
Anonymous Anonimowy said...

gratulacje dla Pani mamusi ! a skąd ONI wzięli to zdjęcie ? pytali o zgode na publikacje ? może jakieś honorarium.....czyli nagroda...

2:30 PM  
Blogger maddox said...

ONI dostali zgodę na publikację, kiedy zdjęcie zostało wysłane na konkurs :)
satysfakcja i sława to jedyne nagrody....

2:38 PM  

Prześlij komentarz

<< Home