maddox

czyli jakiego imienia nie mozna w Polsce zarejestrowac

czwartek, marca 29, 2012

popołudnie

gram z Sonią w piłkę. Sonia nie lubi, bo piłka jej rani nogi, ale Sonia lubi moje towarzystwo i ma długie spodnie, więc entuzjastycznie dołącza się do pomysłu!


wtorek, marca 27, 2012

naleśniki soni

dziś po szkole pojechałem do kolegi z klasy, żeby spędzić z nim popołudnie - ostatnio on był u mnie i zapoznałem go z moim ulubionym smakiem, mianowicie z makaronem z pesto. okazało się, że on do tej pory nie jadał tego wspaniałego dania, ale od tamtego pamiętnego dnia, kiedy u nas skosztował, zaczął i w domu prosić o makaron z pesto!
jednakże, dziś ja pojechałem do niego w odwiedziny i Soniutka mi nie towarzyszyła, gdyż ona w przedszkolu, a ja w szkole. no i kuchareczka nasza zdolna wymyśliła, żeby dziś zrobić z mamą naleśniki małe jej ulubione z syropem klonowym, bo jakże by inaczej. i tak właśnie zrobiła. zaprosiła tatusia na obiadek i tacie bardzo smakowało. mama oczywiście jej asystowała i też jadła. i Sonia zatroszczyła się, żeby koniecznie dla mnie zostawić naleśniczki, żebym i ja mógł zjeść, jak wrócę od Tomka.
kuchareczka gotowa do smażenia

powstaje pierwszy naleśnik

naleśnik nr 2

naleśnik nr 3
i tak trzysta pięćdziesiąt osiem naleśników... żartowałem. nie wiem, ile ich było, bo dla mnie zostało już TYLKO kilkanaście... dobre i to. mniam. naprawdę dobre!

wtorek, marca 06, 2012

poranny rower

idzie wiosna. dziś - jak co dzień od kilku dni - wybraliśmy się do szkoły na rowerach [a Sonia do przedszkola]. chodzenie jest przecież takie nudne!  mama rzuciła okiem na termometr, chcąc zaplanować nasze stroje... prędziutko wybraliśmy się na trasę do szkoły, podczas której mama zauważyła, że palce u rąk jej lekko zamarzły, jak również nos i policzki... ja byłem ubrany adekwatnie: grube rękawiczki rowerowe i gruba kominiarka pod kask... więc nie odczułem negatywnych skutków temperatury...
w przedszkolu wszyscy się dziwili, że Sonia na rowerze przyjechała, że to niby już sezon rowerowy rozpoczęty... co ma nie być?
tata Adasia dość oburzająco spoglądał na mamę, że na MINUS 4 bierze dziecko na rower i wyartykułował swoje wątpliwości... wtedy mama się nieco zdziwiła, bo u nas na termometrze były 4 stopnie, ale może Adaś mieszka na jakiejś głębokiej wsi i tam rano było MINUS...
jednakże, po powrocie do domu, totalnie zamarzniętych palcach rąk i nóg, mama rzuciła okiem na ów wspomniany wcześniej termometr i się okazało, że to jednak minus....
co ciekawe, Sonia w drodze do przedszkola, na swojej 3km trasie wołała: "pocę się!!!" a mama szczękała zębami [ma jeszcze czym], no i Sonia była gorąca po dotarciu do celu i musiała trochę rozgrzać mamie ręce, żeby palce mogły się zgiąć... ech, ta mama. jednak ślepa kura!

niedziela, marca 04, 2012

szanty dla dzieci

wczoraj był dzień szantowy i soniowych występów. nasza dziewczyna zaprezentowała się znakomicie, udało jej się pokonać tremę i prawdziwie dobrze bawić.

Bulaje

Bulaje w akcji


sonia występuje

sonia z dziewczynkami


sonia pełna ekspresji

Sonia z Kasią

czwartek, marca 01, 2012

polonez na xx-lecie szkoły

mieliśmy wielką uroczystość w szkole: jej dwudzieste urodziny. z tej okazji robiliśmy popis i zatańczyliśmy poloneza dla pełnej widowni.
miałem tremę i stresowałem się tymi występami, ale w sumie dobrze nam poszło i udało się wszystko.

wychodzimy z klasy


siedzimy na sali

poloneza czas zacząć

tańczę z Mają


figura


tańczymy