szkoła
chodzę do szkoły i już na nic nie mam czasu!
ledwo wstanę, już muszę się myć, ubierać, jeść, wychodzić, taki pośpiech okrutny...
a gdzie tu czas na zabawę, przeglądnięcie po raz tysięczny tego samego komiksu, pobudowanie z lego....
ale za to umiem już wykaligrafować kilka literek i napisać:
Tata ma ... [młotek] -> ale "młotek" nie umiem napisać, bo jest obrazek w książce :)
te literki są strasznie męczące, wczoraj Sonia chciała za mnie odrabiać lekcje i wypisywać: ooooooooooooooooooooooo, OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO, TTTTTTTTTTTTTTTTTT, tttttttttttttttttttttt, i coś tam jeszcze.... ale jednak się zmobilizowałem i sam zrobiłem :)
ledwo wstanę, już muszę się myć, ubierać, jeść, wychodzić, taki pośpiech okrutny...
a gdzie tu czas na zabawę, przeglądnięcie po raz tysięczny tego samego komiksu, pobudowanie z lego....
ale za to umiem już wykaligrafować kilka literek i napisać:
Tata ma ... [młotek] -> ale "młotek" nie umiem napisać, bo jest obrazek w książce :)
te literki są strasznie męczące, wczoraj Sonia chciała za mnie odrabiać lekcje i wypisywać: ooooooooooooooooooooooo, OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO, TTTTTTTTTTTTTTTTTT, tttttttttttttttttttttt, i coś tam jeszcze.... ale jednak się zmobilizowałem i sam zrobiłem :)